Ginący grobowiec Tan Tock Senga
Lawirujemy po wąskich uliczkach, między niskimi shophousami i świeżo odmalowanymi blokami mieszkalnymi. Rozłożyste,...
– To mój tata, to brat z narzeczoną, a to siostra z mężem. A tam na kanapie przed telewizorem dwójka ich dzieci – Kasey przedstawia rodzinę.
Śledztwo przeprowadzone przed obiadem wigilii Chińskiego Nowego Roku podpowiada, że najmłodszym, oraz stanu wolnego ofiaruje się czerwone koperty – ang pao. W kopercie – również według śledztwa – symboliczna parzysta kwota 8 SGD. Kwoty nieparzyste ofiaruje się na pogrzebach rodzinie zmarłego. Mocno uważamy żeby nie popełnić okrutnej gafy. Nie udaje się. Gafa może niezbyt okrutna, ale jest. Koperty ofiarują tylko małżonkowie, a my jeszcze nie ślubowaliśmy. Młodzi jednak na podarek nosem nie kręcą.
Cała gawiedź rusza do centralnego punktu salonu, gdzie króluje pokaźnych rozmiarów stół. Na stole, gigantyczna misa wypełniona przeróżnymi składnikami: kawałkami łososia, poszatkowaną rzodkwią, marchewką i imbirem, orzeszkami ziemnymi, przypominającymi mini-poduszeczki grzankami, sezamem i wieloma innymi. Do tego olej i rozmaite sosy. Każdy z biesiadników dostaje długie pałeczki i przykazanie by podrzucać wszystko z werwą i jak najwyżej. Podrzucaniu towarzyszy głośne wykrzykiwanie życzeń:
– Zdrowie!
– Pieniądze!
– Miłość!
– Powodzenie w pracy!
– Podróże!
– Młodość!
– Szczęście!
Każde z życzeń odzwierciedla składnik: sezam – udane interesy, ryba – dobrobyt, rzodkiew – wieczna młodość, sok limonkowy – szczęście, itd.
Mieszanie tradycyjnej sałatki Lo Hei kończy się totalnym bałaganem na stole i dookoła niego. Gospodarze – absolutnie rozanieleni. Im większy chaos po-sałatkowy, tym większe szczęście i dobrobyt w Nowym Roku. Mobilny dywan szaleje z radości i pochłania wszystko, co ląduje na podłodze. A kiedy panie domu przygotowują stół do uczty właściwej, panowie zabawiają nas rozmową i ciekawostkami ze świata owoców.
– O, to jest „oko smoka” – brat Kasey wyciąga w naszą stronę malutki, okrągły, pokryty żółtą skórką owoc. Nijak nam to oka nie przypomina, a tym bardziej smoczego. Widząc nasze skonfundowane miny, przecina małą kulkę i wszystko staje się jasne. Otoczona białym miąższem, łypie źrenica pestki. Słodkie „oko smoka” lub bardziej przyziemnie – longan, pochłaniamy w … oka mgnieniu.
Punkt kulminacyjny wieczoru – Reunion Dinner. Tradycyjna kolacja spożywana w gronie najbliższej rodziny. Na umieszczonym po środku stołu palniku, w metalowym kociołku wrze wywar z kurczaka, warzyw i ziół. Rozchodzący się zapach przyjemnie drażni podniebienie. Dookoła stoją talerzyki z przeróżnymi składnikami: cienko pokrojonymi plasterkami mięsa, kawałeczkami ryb, krewetkami, owocami morza, różnymi rodzajami grzybów i warzyw. Każdy po kolei bierze, co mu się żywnie podoba i macza w gotującym się rosole. Po chwili składnik jest gotowy. W osobnych miseczkach próbujemy wywaru z ryżem lub ryżowym makaronem. Całą kolację suto przyprawia sos rozmów, śmiechu i wdzięczności za rodzinną atmosferę.
Na zakończenie wieczoru – deser: domowe ciasteczka i realizacja, że dwie odległe kultury mają ze sobą tak wiele wspólnego. Świętowanie w gronie rodzinnym, otwarcie drzwi dla gości, którzy są daleko od domu i dzieciaki z przyklejonymi do telewizorów nosami, pochłonięte przez disnejowskie kreskówki.
Chiński Nowy Rok to jedno z najważniejszych świąt w Singapurze, hucznie świętowanych przez grupę etniczną pochodzenia chińskiego. Jego dosłowna nazwa oznacza Festiwal Wiosny. Nowy Rok świętuje się przez 15 dni. W Singapurze dwa pierwsze są wolne od pracy.
Ponieważ chiński kalendarz jest oparty na fazach Księżyca, nowy rok nazywany jest również Księżycowym Nowym Rokiem. Każdy rok ma swojego patrona przyporządkowanego z chińskiego Zodiaku, i tak na przykład 2016 to rok Małpy, 2017 – Koguta, itd.
Najważniejszym wydarzeniem wigilii nowego roku jest Reunion Dinner (reunion – ponowne spotkanie, dinner – obiad). Obiad zazwyczaj organizuje się w domu najstarszego członka rodziny. Wieczerzę porównać można do naszej Wieczerzy Wigilijnej, gdyż towarzyszą jej podobne przesłania: przebaczenie, pojednanie, zjednoczenie wokół rodzinnego ogniska.
Jednym z najznamienitszych momentów obiadu jest mieszanie sałatki Lo Hei. Jej tradycja narodziła się ponoć w wiosce rybackiej, kiedy to siódmego dnia obchodów nowego roku rybacy świętowali przy uczcie z wcześniej złowionych ryb, wykrzykując życzenia. Jeszcze do niedawna w Singapurze Lo Hei również przypadała na konkretny dzień 15-dniowej celebracji, obecnie jednak zasada ta nie jest przestrzegana. Od pewnego czasu popularne jest również organizowanie Lo Hei w miejscach pracy, lub wychodzenie całymi departamentami do restauracji, gdzie składniki sałatki przygotowywane są na życzenie. Według wierzeń, wyjście takie, zapewni powodzenie w interesach danej firmie.
Każdy dzień obchodów Chińskiego Nowego Roku poświęcony jest określonemu bóstwu lub bóstwom, np. pierwszego dnia celebrowane są bóstwa Nieba i Ziemi, piątego – bóstwa Dobrobytu, itd. Z każdym dniem związane są również konkretne obrzędy i wierzenia. Pierwszego dnia, na przykład, odwiedza się najstarszych członków rodziny i spożywa posiłek przygotowany dnia poprzedniego – rozpalanie ognia w pierwszy dzień celebracji przynosi pecha. Dzień ostatni natomiast, to czas, kiedy osoby stanu wolnego poszukują swoich połówek. Kobiety zapisują swój numer telefonu na pomarańczach, po czym wrzucają je do rzeki, lub jeziora. Po drugiej stronie owoce wyławiane są przez mężczyzn. Słodki smak pomarańczy symbolizuje słodycz zapoczątkowanego w ten sposób uczucia.
W dni bezpośrednio poprzedzające Nowy Rok odbywa się w chińskich domach generalne sprzątanie. Według wierzeń oczyszcza się w ten sposób dom z nieszczęść mijającego roku i przygotowuje na szczęście niesione przez nowy. W Nowy Rok nie można używać mioteł, aby nowo naniesionego szczęścia nie wymieść z powrotem. Również nowe ubrania i fryzury są symbolem nowego początku. Ci, którzy skrzętnie przestrzegają tradycji, wdzieją na siebie nowiuteńki strój w każdy z 15 dni obchodów.
Świętowanie na Chinatown zdecydowanie jest godne polecenia, ale tylko tym, którzy nie mają nic przeciwko tłumom. Tłumy mogą być tak masywne, że tworzą ludzkie korki uliczne na wąskich alejkach marketu Chinatown. Poruszanie się po nich sprowadza się do tempa niemal zerowego. Alternatywą zwiedzania Chinatown w czasie okresu świątecznego jest udanie się tam dwa, trzy dni po obchodach wigilii. Tłumy znikają (wraz z targiem i przecenami), ale prześliczne dekoracje jeszcze pozostają.
Warto mieć na uwadze, ze dwa pierwsze dni nowego roku są świętem wolnym od pracy i niemal wszystkie sklepy, centra handlowe, itd. są zamknięte. Organizowanie zapasów prowiantu na ten czas jest jak najbardziej wskazane. Małe, lokalne sklepiki czy food courty osiedlowe są nierzadko zamknięte przez cały okres obchodów – tradycyjne 15 dni.
Chiński Nowy Rok bardzo hucznie obchodzony jest w dzielnicy Chinatown. W wigilię organizuje się tu parady, pokazy fajerwerków i występy artystyczne. Główną ulicę dzielnicy fantastycznie ozdabiają przygotowane specjalnie na te okazję dekoracje i lampiony. W samo centrum miejsca dogodnie dowiezie MRT (singapurskie metro).
Chiński Nowy Rok to tzw. święto ruchome bez konkretnie przyporządkowanej daty. Obchodzi się je między połową stycznia i lutego.